Image
Image
Image
Image

Róże na czaszkach

Róże na czaszkach
HALLSTATT (AUSTRIA)

Wrażenie szokujące. W niewielkiej kaplicy, na półeczkach, leżą setki ludzkich czaszek. Po zrobionych na nich malunkach można rozpoznać, kim był dany człowiek.


Byłam kiedyś w Kaplicy Czaszek koło Kudowy Zdroju, w polskich Sudetach. Tamtejsze czaszki i kości, którymi wyłożono ściany i sufit to efekt pracy księdza zbierającego szczątki ofiar XVI i XVII wiecznych wojen oraz szalejącej w tamtych czasach zarazy. W austriackim Hallstatt, malowniczym miasteczku wciśniętym między jezioro i góry, geneza kolekcji czaszek jest inna. Osobliwy zwyczaj wymusiły miejscowe realia - brak miejsca na cmentarzu.

W grobie na stojąco


Tutaj chwila wyjaśnienia. Dzisiaj nie ma problemu aby dotrzeć do Hallstatt - dojedziemy tu wykutym w skale tunelem. Jednak przez długie wieki, aż do końca XIX stulecia, można było się tu dostać jedynie łodzią, przez jezioro.

czaszki-cmentarz.jpg O tym, że nadmiaru przestrzeni w miasteczku nigdy nie było, świadczą tarasowe, wpasowane w skały zabudowania oraz dostosowany do rzeźby terenu nieregularny układ wąskich uliczek. Miejscowy kościół katolicki (pierwotnie romański, choć to co teraz widzimy, to już budowla XVI-wieczna) i przylegający do niego cmentarzyk, wykorzystują niewielką skalną półkę, z pięknym widokiem na jezioro. Groby są niewielkie, ciasno do siebie przylegające, niemal identyczne, ozdobione skromnymi krzyżami i kwiatami. Cmentarnych "miejscówek" zawsze jednak brakowało. Już w średniowieczu ustalono, że trzeba zrezygnować z wielkich, przestronnych grobów rodzinnych, a ponieważ kremacja w tamtych czasach była zakazana, trumny z ciałem w celu oszczędności terenu wkładano do grobu… pionowo! Mało tego, w 1720 roku zdecydowano że prawo do wykorzystania grobowca przysługuje jedynie przez 10 lat od pochówku. Potem, w razie potrzeby trzeba było zwolnić miejsce dla następnych nieboszczyków. Szacunek ludzkim szczątkom jednak się należy - czaszki i kości z grobowców wyjmowano, czyszczono, suszono na słońcu, po czym składano w tzw. beinhaus`ie, czyli kostnicy znajdującej się w dolnym poziomie cmentarnej kaplicy św. Michała Archanioła.

czaski - z bliska.jpg Z czasem narodziła się nowa tradycja - uznano, że skoro groby na znak pamięci ozdabia się kwiatami, w takim razie zdobione będą również czaszki. Na czaszkach kobiecych malowano koronę z kwiatów, natomiast na męskich - wieniec z liści. Najczęściej wykorzystywano motyw róży (znak miłości), bluszczu (symbol życia), liści dębu (sława i chwała) oraz liści laurowych (znak zwycięstwa). Dla ułatwienia rodzinom identyfikacji swoich bliskich, czaszki były opisywane - oprócz imienia i nazwiska podawano na nich również datę śmierci, a niekiedy także urodzenia i zawód (na jednej z nich widać np. słowo "arzt" czyli z niemieckiego "lekarz").

Ostatnia - z wężem


Może źle to zabrzmi, ale pochodzący z XII wieku "karner" albo "ossuarium" jak nazywa się fachowo kaplica z ekshumowanymi szczątkami, to obecnie swego rodzaju atrakcja turystyczna Hallstatt. Można nawet robić w środku zdjęcia!

Zwyczaj malowania czaszek zanikł wraz z rozpowszechnieniem się kremacji. Teoretycznie wciąż można skorzystać z takiej formy pochówku, trzeba to jednak wyraźnie zaznaczyć w testamencie, a chętnych obecnie raczej brak. Jest jednak w kaplicy czaszki - chlopiec.jpgzdjęcie mężczyzny malującego czaszkę swojego ojca - pochodzi z nie tak przecież odległych lat 70. (XX wieku).

Ostatnia czaszka została złożona w kaplicy w 1995 roku - należy do zmarłej w roku 1983 kobiety, która zażyczyła sobie wieczny odpoczynek zgodny z tradycją przodków. Tak się też stało - jej czaszka leży na środku ołtarza, a łatwo ją rozpoznać po zachowanym złotym zębie i  nieco innym od pozostałych malunku. W tym przypadku zamiast motywów kwiatowych pojawił się czarny wąż - symbol śmierci i grzechu, a zarazem Adama i Ewy, podczas gdy wznoszący się nad nią krucyfiks przypomina o odkupieniu i zmartwychwstaniu. Po bokach, również na ołtarzu, mamy czaszki położone na grubych księgach - to z kolei szczątki duchownych.

W sumie w kaplicy złożono około 1200 czaszek, z których pomalowana jest ponad połowa. Pod nimi piętrzą się równe stosy kości. "Memento Mori" - przypominają…

Informacje praktyczne:


Położenie: Hallstatt znajduje się na terenie Górnej Austrii, w regionie Salzkammergut, ok. 80 km na południowy-wschód od Salzburga.

Zwiedzanie:
Wstęp - 1 euro. Kaplica czaszek czynna jest od Wielkanocy do połowy maja od godziny 11 do 16, później, do czerwca, we wrześniu i w październiku od 10 do 16, zaś w lipcu-sierpniu od 10 do 18. Od listopada do Wielkanocy jest nieczynna. Uwaga - na miejscu można wypożyczyć kartkę z opisem w języku polskim.

Inne atrakcje:
Po obejrzeniu ossuarium oraz kościoła (cenny XVI-wieczny ołtarz w formie drewnianego tryptyku), warto pospacerować po miasteczku, a latem - zrobić sobie wycieczkę statkiem po jeziorze. Najważniejsza jest jednak udostępniona do zwiedzania (za wyjątkiem zimy) Kopalnia Soli - prawdopodobnie najstarsza na świecie (sól wydobywano tutaj już 3 tys. lat p.n.e.!). Powinniśmy zajrzeć także Muzeum Prehistoryczne, w którym prezentowane są znaleziska z pobliskiego cmentarzyska o historii sięgającej epoki żelaza i brązu (dzięki temu wykształcił się nawet termin "kultura halsztacka"). Właśnie ze względu na cenne odkrycia region Hallstatt został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Blog - regiony

Image
Image
© 2022 Monika Witkowska. All Rights Reserved. Designed by grow!