Jest pieczątka!
Część z Was pewnie wie, że na każdą wyprawę zabieram specjalnie zaprojektowaną pieczątkę wyprawy. Zabieram ją potem na atak szczytowy (tak, tak, pieczątki wypraw na Lhotse, Everest, Manaslu, góry Korony Ziemi na tych szczytach były), a potem przywożę na prelekcje, żebyście mogli sobie nią stemplować książki.
W tym roku projektantem pieczątki były Ania Tarłowska i Agnieszka Wiechnik (dzięki dziewczyny!) z drobną ingerencją Adama Rowickiego. Efekt? Taki jak niżej!